reklama

Mecz Kaszubski nie dla Trefla

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Trefl Gdańsk

Mecz Kaszubski nie dla Trefla - Zdjęcie główne

foto Trefl Gdańsk

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportW ostatnim meczu domowym w sezonie 2024/2025 Trefl Gdańsk przegrał z Steamem Norwidem Hemarpol Częstochowa 0:3 (23:25, 18:25, 21:25). Spotkanie 29.kolejki PlusLigi miało szczególny wymiar, bowiem celebrowano jednocześnie X edycję Meczu Kaszubskiego - z 8000 tysięcy widzów, aż 6000 stanowiły dzieci i młodzież ucząca się języka kaszubskiego. W tabeli drużyna Sordyla zajmuje 11.miejsce. Przypomnijmy, że gdańszczanie już o nic nie walczą w tym sezonie - zapewnili sobie już utrzymanie, ale nie mają już szans na play-offy. Za tydzień zakończą kampanię spotkaniem z Indykpol AZS Olsztyn.
reklama

X edycja Meczu Kaszubskiego

Jednocześnie spotkanie było kolejną edycją Meczu Kaszubskiego. To wydarzenie zrealizowano dzięki Zrzeszeniu Kaszubsko-Pomorskiego, Stowarzyszeniu Trefl Pomorze oraz klubom spod znaku Trefla w ramach obchodów Dnia Jedności Kaszubów, który przypada 19 marca. Święto upamiętnia pierwszą, pisemną informację o Kaszubach z 1238 roku, stąd przygotowano podczas poniedziałkowego starcia wiele atrakcji.

Przed pierwszym gwizdkiem zabrzmiały hymny Kaszub i Polski, a chwilę wcześniej Zespół Sygnalistów Myśliwskich „JANTAR” Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku wprowadził kibiców w klimat tego wydarzenia. Ponadto, przy boisku i na trzeciej kondygnacji były dostępne dwa stoiska Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku i w Szczecinku, przy których fani mogli się dowiedzieć nieco więcej o terenach zielonych otaczających Pomorze.

reklama

Szacuje się, że z 8000 tysięcy widzów obecnych na trybunach ERGO Areny, aż 6000 będą stanowić uczniowie szkół, uczących się języka kaszubskiego oraz finaliści konkursu plastycznego „Aktywne Kaszuby”, którego tegoroczny temat brzmi: „Las i jego mieszkańcy w twórczości literackiej Jerzego Sampa”.

Wyjątkowości tego spotkania dodawał także fakt, że siatkarze Trefla również wzbogacili swój ubiór sportowy, nosząc specjalne skarpetki z motywem "Spy Guy Pomorskie", co jest nawiązaniem do regionalnej odsłona rodzinnej gry planszowej, w której znajdują się odniesienia do kultury Pomorza, najciekawsze zabytki, sylwetki najważniejszych osób w historii regionu, charakterystyczne zwierzęta i rośliny.

Dużo błędów własnych 

Pierwsze dwa punkty dla Trefla zdobył Jakub Czerwiński (2:2). Po wyrównanym początku, przewagę zaczęli zyskiwać goście po trzech "oczkach" z rzędu Lipińskiego, z czego dwa dzięki asom serwisowym (4:8), która zmiejszyła się po dobrej postawie Aleksieja Nasewicza (6:8). Sukcesywnie Trefl odrabiał straty i za sprawą celnej zagrywki Kamila Droszyńskiego wyszli na prowadzenie (13:12), lecz szybko je stracili i w połowie tego seta Norwid miał bilans +2 (15:17). W międzyczasie w Treflu doszło do podwójnej zmiany - w miejsce Nasewicza wszedł młodziutki Filip Falkowski oraz Jakub Jarosz, dla którego jest to przedostatni mecz w karierze za Droszyńskiego.

reklama

Gospodarze popełniali mnóstwo błędów w przyjęciu, przez co goście odskoczyli na kolejne dwa "oczka" (18:22), ale za sprawą mocnych zagrywek Jakuba Jarosza i świetnej postawy na siatce Pawła Pietraszki (dwa bloki) stan gry się wyrównwał (22:22). Drużyny zaciekle walczyły o wygraną w pierwszym secie - górą byli częstochowanie, a dzieło zwieńczył Lipiński (23:25).

Nieudana końcówka seta Trefla

Druga partia zaczęła się od wielu pomyłek w polu serwisowym, przez co drużyny szły "łeb w łeb" (12:12) - najwięcej punktów dla Trefla w tym czasie zdobyli Jarosz oraz Pietraszko (po dwa "oczka"). Dopiero w połowie seta Gdańskie Lwy odskoczyły rywalom po asie Jarosza (14:12), ale po serii punktowej Norwidu stracili prowadzenie (14:15), a po ataku Orczyka w aut goście zwiększyli przewagę (16:18). Pod koniec partii częstochowanie świetnie grali w obronie (dwa bloki Adamczyka), jak i również Trefl zaczął popełniać błędy w ofensywie, przez co znacznie odskoczyli gospodarzom (18:22) - ostatecznie seta wygrali z aż siedmiopunktową zaliczką (18:25).

reklama

Pojedynczy zryw nie pomógł

Trzecia partia rozpoczęła się źle dla gdańszczan - najpierw Orczyk nie trafił w boisko, a potem nadział się na blok (0:2). Dopiero za trzecim razem przyjmujący się przełamał, a na dodatek Jarosz wykorzystał swój atak i stan gry się wyrównał (2:2). Potem po serii punktowej za sprawą Adamczyka (blok) oraz Indry goście wyszli ponownie na prowadzenie (4:6), które powiększyli po nieudanym ataku Jorny oraz bloku Issacsona (8:11).

Nieporadność siakarzy Trefla robiła swoje - ponownie zatrzymany został Orczyk - tym razem przez Lipińskiego oraz Jorna nie przyjął zagrywki Popieli i już zrobiło się "-5" dla gdańszczan (11:16). Gdańskie Lwy walczyły wciąż o swoje, zdobywając cztery punkty z rzędu pod koniec seta (20:22), ale nie przechylili losów seta na swoją korzyść - po obronie dwóch piłek meczowych przegrali partię 21:25. 

reklama

Trefl Gdańsk - Steam Hemarpol Norwid Częstochowa 0:3 (23:25, 18:25, 21:25)

Trefl Gdańsk:

Droszyński 3, Pietraszko 10, Nasevich 4, Orczyk 8, M'Baye, Czerwiński 3, Koykka (libero) oraz Falkowski, Jarosz 14, Sobański 3, Jorna 1

Steam Hemarpol Norwid:

Isaacson 1, Popiela 6, Lipiński 14, Adamczyk 7, Indra 20, Ebadipour 7, Masłowski (libero) oraz Makoś (libero)

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo