Pomnikowe miejsce na sportowej mapie Gdańska
Obiekt zbudowano w końcówce lat 90. z inicjatywy ówczesnego rektora AWFiS prof. Janusza Czerwińskiego. Głównym wykonawcą inwestycji była spółka Impro, która realizowała założenia projektu stworzonego przez inż. Ryszarda Ścigacza z gdańskiego "Miastoprojektu". Projekt powstał w dużej mierze ze środków Totalizatora Sportowego.Halę do użytku oddano 7 grudnia 1998 roku. Na "dzień dobry" zorganizowano benefis Andrzeja Grubby (legendarnego tenisisty stołowego) połączony z meczem Polska-Szwecja wygranym przez gospodarzy 3:1. Szybko zyskała uznanie w oczach wielu osób - w 2000 roku międzynarodowych targów "Sport-Rekreacja 2000" w Warszawie, hala AWFiS zdobyła nagrodę I stopnia za najlepiej zaprojektowany i wykonany obiekt sportowy w kategorii hal sportowych o wymiarach areny 44 x 22 m i większych.
Przez lata towarzyszyła wielu gdańskim sportowcom, czy drużynom. Tutaj swoje mecze grały m.in. piłkarki ręczne MKS Spójni Gdańsk czy AZS AWFiS Gdańsk, siatkarze Trefla Gdańsk zanim się przeprowadzili na Ergo Arenę, a niedawno najczęściej z obiektu korzystali futsaliści AZS UG Gdańsk, szczypiorniści PGE Wybrzeże Gdańsk czy unihokeiści JohnnyBros Olimpii Osowa Gdańsk.
Arena w przeszłości gościła reprezentację Polski w unihokeju i najlepszych polskich zawodników w gimnastyce artystycznej, a także przy ul. Kazimierza Górskiego odbywały się zawody rangi międzynarodowej - m.in. mistrzostwa Europy w kat. piórkowej w lipcu 1999 roku (zakończone zwycięstwem Iwony Guzowskiej), młodzieżowe mistrzostwa Europy w piłce ręcznej w 2002 roku (złoty medal drużyny prowadzonej przez Wojciecha Nowińskiego) czy mistrzostwa Europy Fitness 2020.
Ważnym wydarzeniem był również "last dance" Leszka Blanika w 2010 roku. Złoty medalista z Pekinu (2008) w Hali Widowiskowo-Sportowej oddał swój ostatni skok w karierze podczas gali gimnastycznej "Leszek Blanik - Finałowy Skok". W pożegnaniu sportowca uczestniczyło około dwóch tysięcy osób (wstęp na imprezę był wolny), w tym m.in. ówczesny minister sportu i turystyki Adam Giersz oraz gwiazdy innych dyscyplin m.in. Sylwia Gruchała, Szymon Kołecki, Tadeusz Mytnik, Dariusz Michalczewski, Zenon Plech, Irena Szewińska i Wojciech Fortuna.
W wolnych chwilach halę wykorzystywno do celów dydaktycznych (m.in. coroczne dni otwarte AWFiS), organizacji konferencji, spotkań biznesowych, a nawet... koncertów.
PARAMETRY HALI AWFIS
- kubatura sali 48 384 m kw.,
- długość całkowita 72 m,
- szerokość 42 m,
- wysokość 16 m,
- wymiary areny: 50,5 x 37,13 x 12,5 m,
- widownia na 1530 miejsc siedzących (choć w praktyce tych miejsc było nieco mniej - ok. 900),
- ogrzewana nadmuchiwanym ciepłym powietrzem pod kontrolą komputerów,
- posiada zaplecze socjalne, gastronomiczne, centrum prasowe, salę konferencyjną oraz telebim.
Zamiast remontu, całkowita rozbiórka obiektu
W czerwcu 2024 roku obiekt zamknięto. Powód? Gruntowna modernizacja zasłużonej areny.
- Chcielibyśmy poinformować, że cała Hala Widowiskowo-Sportowa AWFIS będzie poddana remontowi. Czas trwania prac będzie uzależniony od dostępności środków finansowych, a zakres modernizacji będzie zależał od szczegółowego projektu budowlanego. Decyzję o zamknięciu hali podjęto z dniem zakończenia bieżących rozgrywek sportowych, planowanym na koniec czerwca tego roku. Obecnie hala zużywa znaczną ilość energii, dlatego istnieje potrzeba poprawy infrastruktury, aby stworzyć komfortowe i bezpieczne warunki dla wszystkich osób korzystających z hali. Będziemy informować o postępach prac oraz planach dotyczących ponownego otwarcia hali - przekazał wówczas Mikołaj Polak, rzecznik prasowy AWFiS w Gdańsku.
Mało konkretna wypowiedź rzecznika, nieoficjalnie mówiło się, że remont potrwa 2-3 lata, a w dużej mierze to zależało do tego, jak szybko uczelnia zbierze środki na "lifting" hali. Teraz okazuje się, że władze AWFiS mają jeszcze inne plany wobec obiektu położonego przy ul. Kazimierza Górskiego 1.
- Obecna hala niestety nie spełnia już norm bezpieczeństwa i nie może być użytkowana, dlatego konieczne jest jej wyburzenie. Nowa hala będzie nowoczesnym, wielofunkcyjnym obiektem – z jedną dużą areną do gier zespołowych i czterema mniejszymi salami do sportów indywidualnych, takich jak judo, boks, tenis stołowy czy fitness. Chciałbym, żeby obiekt był skrojony pod potrzeby dydaktyczne uczelni, ale jednocześnie otwarty dla mieszkańców Trójmiasta. Idealnym rozwiązaniem byłoby, gdyby jego operatorem zostało Miasto Gdańsk. - mówił Paweł Cięszczyk, rektor uczelni
Szacuje się, że cała inwestycja będzie kosztować uczelnię 100 milionów złotych (sam koszt budowy hali wyniesie 60 milionów) i będzie realizowana etapami. Pierwszy etap obejmie rozbiórkę tzw. łącznika, a następnie ich całkowitą odbudowę.
- Rozmawiamy już z Ministerstwem Sportu i Turystyki oraz Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego o dofinansowaniu inwestycji w formule 50/50. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w ciągu półtora do dwóch lat powinniśmy rozpocząć budowę.
Wszystkie funkcje, które obiekt pełnił w przeszłości, zostaną zachowane, ale nieco zmieni się pojemność samej hali.
- To będzie idealny obiekt do treningów, natomiast zmniejszy się liczba dostępnych miejsc. Politechnika Gdańska buduje halę na 2500 osób, my na swoich trybunach będziemy mieli od 300 do 600 widzów. Jestem przekonany, że nawet mniejsza liczba miejsc nie będzie przeszkodą do tego, aby gościć drużyny pierwszoligowe oraz ekstraklasowe. Chce podkreślić jeszcze raz - obiekt ma przede wszystkim być służyć uczelni.
Komentarze (0)