reklama

Szkoła vs rodzice: konfliktu o wyjścia do toalety ciąg dalszy

Opublikowano:
Autor:

Szkoła vs rodzice: konfliktu o wyjścia do toalety ciąg dalszy - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Edukacja Sprawa regulacji toaletowych w jednym z gdańskich liceów nie cichnie. W stronę szkoły kierowane są oskarżenia o łamanie praw obywatelskich. Sama placówka natomiast dementuje, że coś złego się w ogóle wydarzyło.
reklama

W IX Liceum Ogólnokształcącym w Gdańsku jakiś czas temu doszło do kuriozalnej sytuacji. Uczennica dostała w trakcie lekcji okres i spytała o wyjście do łazienki. Nauczyciel się zgodził, lecz przy tym, kazał całej klasie wstać i podążać za nią. Kiedy uczennica przebywała w toalecie, reszta czekała nad nią przed drzwiami.

Ta sytuacja to pokłosie zarządzenia dyrektorki szkoły Małgorzaty Solowskiej z maja zeszłego roku, w ramach którego nauczyciel ma obowiązek wyjść z uczniem do toalety, bądź załatwić mu do tego innego opiekuna. W dokumencie czytamy też, że “system przerw w szkole pozwala na bezproblemowe skorzystanie z toalet " i że dostępne są one na każdym piętrze. Co istotne, w momencie wprowadzenia, zarządzenie nie zostało skonsultowane z rodzicami.

Pani dyrektor uważa, że przepis ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa uczniów. Nie zgadzają się z nią jednak rodzice, którzy jak stwierdził jeden z nich, nie byli zwolennikami tego zarządzenia od samego początku.

- Na 25 osób z Rady Rodziców 22 podpisały się pod apelem do Rady Miasta oraz do Kuratorium Oświaty, aby tę sytuację zmienić - mówi ojciec jednej z uczennic szkoły.

W IX LO pozamykane są wszystkie wejścia ewakuacyjne. Klucze do nich dzierżą woźni. To również nie podoba się części rodziców, którzy uważają, że jest to igranie z bezpieczeństwem uczniów. 

- To jest stare komunistyczne wmawianie ludziom, że dla waszego bezpieczeństwa tworzymy granice. Ja w trakcie komuny chodziłem do liceum i takiego zamordyzmu nie było nawet wtedy - dodaje ojciec.

Dyrektor Małgorzata Solowska wydaje się nie zgadzać z opinią części rodziców. Uważa, że jest to kwestia bezpieczeństwa zarówno jeśli chodzi o wyjścia do toalety, jak i zamknięte drzwi ewakuacyjne. Stwierdziła też, że temat był podejmowany przez samych uczniów na spotkaniach samorządu, gdzie padały stwierdzenia, że te ograniczenia nie są jakimś dużym problemem.

- Do mnie nie wpłynęły żadne skargi pisemne, że jakikolwiek uczeń został odarty z godności. Jeżeli jakikolwiek rodzic usłyszał coś takiego od swojego dziecka, to rodzic też powinien zareagować - mówi dyrektor Solowska.

Wydarzenia z IX LO stały się punktem zapalnym protestu działaczy społecznych odnośnie nie tylko funkcjonowania tej konkretnej placówki, ale wielu innych.

- Chcemy powiedzieć, co się dzieje w tej szkole, chcemy zaprotestować przeciwko łamaniu praw, godności człowieka przez dyrekcje tej szkoły. To nie jest tak, że ta szkoła jest jakimś absolutnym wyjątkiem. Takie i podobne rzeczy dzieją się w szkołach w całej Polsce. Jakie są przyczyny tego? To jest oczywiście do analizy. Natomiast, to co się zdarzyło w tej szkole, nie może zostać bez echa - mówi aktywista Piotr Pawłowski. 

Protestujący, legitymujący się jako rodzice uczniów szkół pomorskich, przygotowali listę postulatów, w których zawarto m.in. zawieszenie dyrektor Małgorzaty Solowskiej, reaktywowanie Gdańskiego Forum Rady Szkół i Rodziców oraz spełnienie obietnicy powołania Rzecznika Praw Ucznia w Gdańsku.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama