Od trwającego roku szkolnego rodzice mają możliwość zapisania dzieci na nowe zajęcia – edukację zdrowotną. Zajęcia te funkcjonują na tej samej zasadzie co religia i etyka, a rodzice mogą zapisać na nie dziecko dobrowolnie. Co ważne, nie trzeba wybierać pomiędzy religią a edukacją zdrowotną – uczniowie mogą uczestniczyć w obu przedmiotach jednocześnie. Sprawdziliśmy, który z tych przedmiotów cieszy się w Gdańsku większym zainteresowaniem.
Zainteresowaniem religią w Gdańsku. Ile dzieci chodzi na zajęcia religii?
W Gdańsku coraz wyraźniej widać zmianę podejścia rodziców i uczniów do zajęć z religii. Choć jeszcze kilka lat temu frekwencja na tych lekcjach utrzymywała się na wysokim poziomie, dziś dane pokazują, że coraz więcej rodzin decyduje się na rezygnację z uczestnictwa dzieci w nauce religii.
Z najnowszych informacji przekazanych przez gdański magistrat wynika, że udział uczniów w lekcjach religii w stolicy Pomorza znacząco się różni w zależności od etapu edukacji.
— W gdańskich szkołach podstawowych na religię uczęszcza prawie 67% uczennic i uczniów, natomiast w szkołach ponadpodstawowych jest to prawie 21%. Łącznie dla wszystkich gdańskich szkół jest to ok. 49% — poinformował nas Marcin Szeląg z gdańskiego magistratu.
Zjawisko spadku zainteresowania lekcjami religii nie dotyczy wyłącznie Gdańska. W wielu miastach Polski widać podobną tendencję. Coraz więcej rodziców decyduje się nie zapisywać swoich dzieci na religię już od pierwszej klasy szkoły podstawowej, a w szkołach średnich odsetek uczniów uczestniczących w tych zajęciach spada jeszcze szybciej.
Eksperci wskazują, że przyczyn może być wiele – od zmieniających się poglądów społecznych, przez wzrost liczby osób niewierzących lub nieutożsamiających się z konkretnym wyznaniem, aż po kwestie organizacyjne i programowe. W niektórych szkołach uczniowie, którzy nie uczęszczają na religię, mogą w tym czasie uczestniczyć w zajęciach etyki lub po prostu mają wolną godzinę.
Czy edukacja zdrowotna cieszy się zainteresowaniem w Gdańsku?
Obecnie na zajęcia edukacji zdrowotnej w Gdańsku uczęszcza nieco ponad 40% dzieci z podstawówek.
— W gdańskich szkołach samorządowych zainteresowanie edukacją zdrowotną widać przede wszystkim w szkołach podstawowych. Spośród ponad 19 tysięcy uczniów klas IV–VIII, na zajęcia zapisano prawie 8,2 tys. osób, co stanowi blisko 43% — poinformował Puls Gdańska Marcin Szeląg z gdańskiego magistratu.
Dalej jest to mniej niż w przypadku religii, na którą chodzi niemal 70% uczniów podstawówek z Gdańska.
Zainteresowaniem zajęciami edukacji zdrowotnej, jak i religii znacznie spada w szkołach średnich.
— W liceach ogólnokształcących (klasy I–III) z programu skorzysta ponad 1,6 tys. uczniów, czyli 21%. W technikach zgłoszeń było mniej – z blisko 4,9 tys. uczniów zapisało się 437 osób, czyli niespełna 9%. W branżowych szkołach I stopnia do zajęć przystąpi 240 uczniów z 1,3 tysiąca uprawnionych, czyli około 18%. — dodaje Marcin Szeląg.
Tu zainteresowanie przedmiotami znacząco od siebie nie odbiega. Na religię w szkołach średnich chodzi około 3% więcej osób niż na edukację zdrowotną.
Czym właściwie jest edukacja zdrowotna?
Nowy przedmiot ma za zadanie rozwijać u uczniów świadomość prozdrowotną i zachęcać do prowadzenia zdrowego stylu życia. Na zajęciach poruszane są tematy związane z aktywnością fizyczną, prawidłowym odżywianiem oraz troską o zdrowie psychiczne. Edukacja zdrowotna ma też służyć budowaniu umiejętności rozmawiania o emocjach, relacjach międzyludzkich i bezpieczeństwie – zarówno w szkole, jak i poza nią.
Nie wszyscy rodzice są jednak przekonani do nowego przedmiotu. Część z nich podkreśla, że program zajęć nie spełnia ich oczekiwań i nie wnosi niczego, czego dzieci nie mogłyby dowiedzieć się w domu czy na innych lekcjach. To jeden z głównych powodów rezygnacji z edukacji zdrowotnej.
Drugim często wymienianym argumentem jest przeciążenie uczniów obowiązkami szkolnymi. Rodzice zwracają uwagę, że dzieci spędzają w szkole bardzo dużo czasu, a dodatkowe lekcje mogą prowadzić do zmęczenia i zniechęcenia.
Nie bez znaczenia pozostaje również presja rówieśnicza. Gdy większość klasy nie zapisuje się na edukację zdrowotną, pojedynczy uczniowie nie chcą uczestniczyć w zajęciach sami. W efekcie namawiają rodziców, by również zrezygnowali z tych lekcji.
Komentarze (0)