Autor petycji wyraża przekonanie, że osoby kończące technika są dziś dyskryminowane w procesie rekrutacji na studia.
„Taka sytuacja jest dyskryminująca dla absolwentów techników, którzy pomyślnie zdali egzaminy zawodowe, lecz nie uzyskali odpowiedniej liczby punktów z przedmiotów maturalnych” – czytamy w petycji.
Celem propozycji jest umożliwienie osobom, które zdały egzamin zawodowy, podjęcia studiów na kierunkach pokrewnych do wyuczonego zawodu – nawet bez posiadania matury.
Dwie ścieżki, jedna uczelnia
Wnioskodawca zapewnia, że jego propozycja nie narusza obecnych uprawnień uczniów techników.
„Proponowane rozwiązanie nie będzie kolidować z obecnymi możliwościami absolwentów techników, czyli z możliwością podejścia do matury mimo niezaliczonych przedmiotów zawodowych i z możliwością aplikowania na kierunki studiów niezwiązane z zawodem (po zdaniu matury)” – zaznacza autor.
Propozycja nie eliminuje matury jako narzędzia rekrutacji, ale wprowadza alternatywę dla tych, którzy mają już potwierdzoną wiedzę specjalistyczną.
Statystyki matury 2025 – niepokojące dla techników
W roku 2025 maturę zdawało łącznie 255 517 uczniów oraz 636 obywateli Ukrainy. Wśród nich znaleźli się absolwenci liceów, techników, szkół artystycznych i branżowych II stopnia. 80 proc. ogółu zdających uzyskało świadectwo dojrzałości, 13 proc. ma prawo do poprawki, a 7 proc. nie zdało matury.
Wśród 92 782 absolwentów techników wyniki wyglądały następująco:
- 70 proc. zdało maturę,
- 19 proc. przystąpi do poprawki,
- 11 proc. nie zdało.
To właśnie ta ostatnia grupa – ponad 10 tysięcy osób – jest głównym adresatem zmian proponowanych w petycji.
Język polski i matematyka – przeszkoda nie do przejścia?
Jak co roku, najwięcej problemów sprawiły uczniom techników dwa przedmioty: język polski i matematyka. Ich zdawalność była najniższa, co miało bezpośredni wpływ na uzyskanie świadectwa dojrzałości. W technikach, które koncentrują się na edukacji zawodowej, nauka przedmiotów ogólnokształcących ma często charakter drugorzędny. To przekłada się na słabsze przygotowanie do matury.
Z perspektywy uczniów i nauczycieli oznacza to, że nawet bardzo dobrze przygotowany praktyk może nie mieć szansy na dalszą edukację – tylko dlatego, że nie opanował materiału z zakresu podstawy programowej liceum.
Czy uczelnie zaakceptują taki model?
Wprowadzenie alternatywnej ścieżki rekrutacji mogłoby budzić kontrowersje wśród środowisk akademickich. Dotychczas uczelnie przyzwyczajone były do porównywalnych wyników maturalnych jako podstawy naboru. Jednak w świetle rosnącego znaczenia edukacji praktycznej i potrzeb rynku pracy, takie rozwiązanie może zyskać zwolenników.
Decyzja należy do Sejmu
Petycja została skierowana do Komisji do Spraw Petycji, która zgodnie z przepisami ma trzy miesiące na jej rozpatrzenie. W uzasadnionych przypadkach czas ten może zostać wydłużony do sześciu miesięcy. To właśnie posłowie zdecydują, czy otworzyć drzwi uczelni dla osób, które nie zdały matury, ale mają kompetencje zawodowe i ambicję dalszego rozwoju.
Komentarze (0)