Gdański deweloper ROBYG domaga się od posła Kacpra Płażyńskiego przeprosin i wpłaty 250 tysięcy złotych na cel społeczny. Chodzi o słowa parlamentarzysty dotyczące pożaru na terenie Gedanii.
O piśmie, jakie otrzymał od dewelopera, poseł poinformował poseł na Twitterze. Jak sam zaznaczył, firma domaga się od niego przeprosin oraz zapłaty 250 tysięcy złotych na cele społeczne - remont kościoła św. Mikołaja w Gdańsku.
https://twitter.com/KacperPlazynski/status/1262476993628684288
Deweloper domaga się przeprosin za słowa posła dotyczące pożaru na terenie Gedanii do którego doszło w Wielką Sobotę. Spłonęła wówczas spora część zabytkowej kamienicy.
W opublikowanym na Facebooku nagraniu, poseł poinformował wówczas o pożarze oraz odniósł się do obecnego właściciela terenu. - Zabytki w Gdańsku płoną. W tym przypadku są to szczególne zabytki, w szczególnym miejscu, bo w sposób szczególny niewygodne również dla aktualnego inwestora Robyg, dla którego pewnie lepiej byłoby, gdyby tych zabytków nie było - mówił Płażyński. Poseł zaznaczył, że nie wie, kto podpalił historyczny obiekt. W podobnym tonie wypowiadał się poseł PiS również w programie Alarm! w TVP.
Zdaniem dewelopera słowa te naruszą dobre imię spółki, gdyż sugerują, że deweloper miał coś wspólnego z pożarem i działami nielegalnymi. Jak zaznacza spółka w piśmie do posła, wypowiedzi posła stanowiły próbę dyskredytacji spółki ROBYG w oczach opinii publicznej.
Kacper Płażyński podczas wczorajszej konferencji prasowej stwierdził, że nie zamierza przepraszać dewelopera. - Traktuję to jako zastraszenie i chęć zamknięcia mi ust. Ja za mówienie prawdy przepraszać nie będę. Jeżeli firma ROBYG będzie chciała skierować sprawę do sądu, to proszę bardzo - mówi Płażyński.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.