Piątkowe popołudnie przyniosło mieszkańcom Gdańska intensywną burzę, która spowodowała poważne utrudnienia w ruchu drogowym i lokalne podtopienia. Ulewny deszcz doprowadził do awarii systemów kanalizacyjnych w kilku dzielnicach miasta, a kierowcy musieli zmierzyć się z zalanymi jezdniami. W jednej z takich sytuacji doszło do zalania samochodu, w którym znajdowały się trzy osoby.
Jak relacjonuje pan Jakub, świadek wydarzeń, największe problemy pojawiły się na skrzyżowaniu ulic Obrońców Wybrzeża i Lecha Kaczyńskiego. Tam, na skutek intensywnych opadów, studzienki kanalizacyjne przestały odbierać wodę.
— Na skrzyżowaniu ulic Obrońców Wybrzeża i Lecha Kaczyńskiego przestały odbierać studzienki. Niektóre samochody omijały kałużę, zawracając na drodze, a inne próbowały przejechać poboczem — mówił w rozmowie z Pulsem Gdańska Pan Jakub.
Niestety, nie wszystkim kierowcom udało się uniknąć kłopotów. Jeden z samochodów utknął w głębokiej wodzie.
— Jeden samochód został zalany. Były w nim dwie starsze osoby i jedna młodsza. Widziałem, że próbowali wyciągnąć samochód, więc im pomogłem. Przepchnęliśmy auto na pobocze — relacjonuje świadek.
Według pana Jakuba poziom wody w tym rejonie sięgał nawet kolan. Co więcej, problem niesprawnych studzienek występował również w innych częściach miasta.
— Wody jest po kolana i naprawdę w ciągu tych paru chwil dużo się tego nagromadziło. Przejeżdżając przez Gdańsk widziałem, że w wielu miejscach studzienki nie odbierały wody — dodaje.
Komentarze (0)