W 2021 roku Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska nałożył na Zakład Utylizacyjny karę w wysokości miliona złotych. Przyczyną ukarania miejskiej spółki było wydobycie ponad 360 tys. ton odpadów niezgodnie z prawem, podczas prac przy budowie spalarni odpadów. Zdaniem WIOŚ grunty wykopywano z terenu działki wchodzącej w skład jednej z kwater składowania odpadów.
Zakład Utylizacyjny nie zgodził się z nałożoną karą i odwołał się do Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. W ostatnich dniach pojawiło się orzeczenie orzekające o umorzeniu kary.
- W marcu zeszłego roku otrzymaliśmy karę od Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w wysokości miliona złotych za nielegalne wydobywanie odpadów ze składowiska. Nie zgadzaliśmy się z tą karą. Budowa Portu Czystej Energii wymagała wymiany gruntów i to było oczywiste. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska zarzucił niespełnienie wymogów formalnych, z którymi się nie zgadzaliśmy i w pełni nasze argumenty podzielił Generalny Inspektorat Ochrony Środowiska, w pełni przychylając się do naszych działań i aprobując w pełni działania formalne, jakie przy tej operacji, która była konieczna przy budowie, prowadziliśmy - wcześniejszej decyzji PWIOŚiu i potwierdza w pełni poprawność działań Zakładu Utylizacyjnego przy wymianie tego gruntu – mówi Grzegorz Orzeszko, prezes Zakładu Utylizacyjnego.
Zdaniem GIOŚ, Pomorski Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska błędnie uznał, że teren, na którym realizowana jest budowa Portu Czystej Energii stanowi teren składowiska odpadów.
Budowa spalarni odpadów, zwanej Portem Czystej Energii, trwa od 1,5 roku i jest aktualnie na półmetku. Wartość kontraktu wynosi około 600 milionów złotych.
[news:1164991]
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.