Część ukraińskiego zboża na pewno będzie transportowana przez Polskę. Gdańsk, Gdynia, Szczecin i Świnoujście, czyli cztery najważniejsze polskie porty, są gotowe do obsługi zwiększonej ilości ładunków. Jednak jak przekonują zarządzający portami, wiele zależy od wolumenu ładunków.
- Polskie porty przygotowane są głównie do obsługi krajowego rynku. Obecnie szukamy miejsca na nowe ładunki. Od początku kwietnia udało nam się przetransportować 50 tys. ton kukurydzy z Ukrainy. Trzeba też zwiększyć powierzchnie składowania. Już we wrześniu będziemy mieli nowe miejsca składowe pod namiotami — zapewnił kilka tygodni temu Rafał Różański, prezes Gdańskiego Terminala Masowego podczas "Spotkania Biznesowego Polska — Ukraina".
W inwestycji budowy namiotów na ukraińskie zboże chcą pomóc wschodni partnerzy, biorąc na siebie część ryzyka. Władze portu liczą na to, że zapoczątkowane teraz relacje handlowe, utrzymają się po zakończeniu wojny. Port w Gdańsku może bowiem okazać się atrakcyjny ekonomicznie dla eksporterów z północno-zachodniej Ukrainy.
[news:1321679]
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.