Argumentem, który przeważył o budowie nowej fabryki luksusowych opakowań w Gdańsku, są problemy dotyczące międzynarodowego łańcucha dostaw. Zrealizowana w Gdańsku inwestycja ma znacznie zmniejszyć koszty oraz skrócić czas dostawy gotowych pudełek.
- Problemy z łańcuchem dostaw spowodowane pandemią okazały się dla producentów prawdziwym koszmarem. Choć nikt z nas nie mógł przewidzieć zbieżności tych niefortunnych zdarzeń, nasza decyzja o otwarciu fabryki w Polsce wydaje się zatem prorocza - mówi Cornelia Oswald, szefowa międzynarodowej sprzedaży w SWEDBRAND.
Producent podkreśla, iż czas produkcji w Azji oraz w nowym zakładzie w Gdańsku jest podobny, jednak na korzyść europejskiej fabryki przemawiają częste zbyt duże opóźnienia w dostawach. Z powodu braku pustych kontenerów przygotowanie przesyłki do Europy może zająć nawet cztery lub pięć tygodni. Sama podróż zajmuje zaś kolejne pięć, a nawet siedem tygodni. Dodatkowo koszty takiego transportu są dosyć wysokie.
- Wysyłka gotowych produktów ciężarówką do większości miejsc w Europie zajmuje nam od trzech do pięciu dni. Oznacza to oszczędność nawet od dwóch do trzech miesięcy i pozwala markom zapewnić stałą dostępność ich produktów, dzięki czemu mogą systematycznie generować przychody - mówi Cornelia Oswald.
Fabryka zlokalizowana w dzielnicy Rudniki właśnie rozpoczyna pracę.
- Właśnie zakończyliśmy w naszej fabryce prace wykończeniowe i obecnie wkraczamy w pełną fazę produkcyjną - mówi Bogdan Putko, kierownik zakładu.
Komentarze (0)